Internet, Komputery, Gadżety

Dyskusje o nowinkach tego świata, wg przemyśleń autora

Rzadkie zjawisko: mniej reklam

with one comment

Zwykle rozwój serwisów internetowych ma przewidywalny kierunek. Serwis się rozwija, trzeba wygenerować jeszcze większy dochód, właściciele dokładają kolejne reklamy. Reklam jest więcej i więcej, powoli zakrywają już cały nasz monitor.

o2.jpg

o2.pl w pełnej krasie. Między reklamami przeciska się treść.

Nie wiem jaki jest w tym sens, bo to tylko skłania coraz większą liczbę użytkowników do instalacji wtyczki AdBlock.

Pewnym rozwiązaniem jest zawsze sprzedaż czegoś (np. prezentów), co proponuje nasza-klasa.pl . Do tego jednak również trzeba podchodzić z głową: akurat w nasza-klasa.pl ktoś chyba się nie zastanowił nad ich cenami.

naszaklasa.jpg

Prezenty na nasza-klasa.pl . Ceny są… wysokie.

Ciekawym tropem poszli dzisiaj ludzie z eioba.pl (o czym piszą na blogu) . Zamiast kombinować nad kolejnym modelem finansowania, zrobili coś „z zupełnie innej beczki”. Mianowicie pozwolili użytkownikom decydować, czy zezwalają na wyświetlanie się reklam przy swoich artykułach.

logo_pl.jpgJaki będzie tego wynik? Z pewnością użytkownicy, którzy są przeciwni wszystkim reklamom będą zadowoleni. Ale przecież każdy serwis musi zarobić na swoje utrzymanie… No właśnie, sądzę, że mimo wszystko było to dobre posunięcie. Może użytkownicy docenią to, że dzięki reklamie otrzymują za darmo usługę, za którą w innym wypadku musieli by płacić. Przy tym właściciele serwisu będą musieli się starać aby reklama nie była zbyt nachalna – bo wtedy wyłączą ją wszyscy.

Zastanawia mnie, czy nie jest to dobry kierunek dla wszystkich serwisów korzystających z user generated content.

Written by tomektruk

13 marca, 2008 at 11:10 am

Napisane w Internet

Kilka słów o focus.pl

leave a comment »

W chwili obecnej jest wiele nowych serwisów społecznościowych. Niestety większość z nich jest średniej jakości. Prawdziwe rodzynki pojawiają się czasami i od razu przyciągają rzesze użytkowników. Nie potrzebna jest rozdmuchana reklama, ciężkie pieniądze na marketing. Wystarczy kilka pochlebnych opinii i przekazywanie sobie informacji przez ludzi mailem czy komunikatorami.

focus.jpg

Focus chce zebrać społeczność popularno-naukową. Umożliwia użytkownikom organizowanie się w grupy, publikowanie własnych treści, filmów, zdjęć. Każdy może pisać bloga, dyskutować na forum i brać udział w konkursach oraz co najważniejsze zdobywać tzw. “atomy”. Atomy, to nic innego jak punkty za udzielanie się na portalu. Oczywiście najwięcej dostaje się za publikowanie wpisów redakcyjnych i wideoporadników. Najmniej za komentarze na forum. Bardzo ciekawy sposób na motywowanie do pisania w serwisie. Pewnie kiedyś te punkty będą miały znaczenie przy konkursach, etc…
Całość – znając formułę gazety drukowanej – zapowiada się interesująco.

Written by tomektruk

2 marca, 2008 at 3:10 pm

Napisane w Internet

Przyszłość Internetu (+ akcent polski)

6 Komentarzy

ai.jpgCoraz częściej ostatnio mówi się o takich rzeczach jak Web 3.0, semantyczna sieć, inteligentny Internet. Jest to związane z dążeniem człowieka do czegoś nowego, dzięki czemu życie będzie przyjemniejsze. W tym wszystkim chodzi przecież tylko o to, żeby dostęp do informacji był łatwiejszy dla końcowego użytkownika. Bo nawet w idei semantycznej sieci kryje się wiara, że po prostu komputer wykona pracę za nas.Różni ludzie, różnie starają się podejść do tego problemu i oczywiście – z różnym skutkiem. Szczególnie widoczne jest to w USA, gdzie każda następna spółka woła, że to ona „rozwiązała problem zarządzania informacją”.

Do tej pory wygląda jednak, że póki nie wynajdziemy jakiegoś dobrego algorytmu sztucznej inteligencji (i podejrzewam że nie stanie się to przed 2020), pozostaje nam w jakiś dobry sposób sobie radzić. Większość projektów które tutaj opiszę, wykorzystuje również pewien rodzaj „sztucznej inteligencji” – inteligencję tłumu – sztandarowe hasło Web 2.0, które – trzeba przyznać – tutaj znajduje praktyczne zastosowanie.

Zaczynamy?

1. Twine

twine_logo.jpgTwine jest podobny do Wikipedii. Jest to baza do zarządzania wiedzą. W praktyce wygląda to tak, że społeczność tego serwisu „ręcznie” przenosi wszystkie dane z Wikipedii do Twine, odpowiednio je oznaczając:

Albert Einstein – Kategoria: naukowcy; Urodzony: Niemcy; Dziedzina: Fizyka itd.

2. Freebase

freebase.gifFreebase – jak mówią twórcy: otwarty skład wiedzy i powiązań miedzy nią. W skrócie: wielka baza danych (jak Twine), tylko że nie użytkownicy przenoszą dane z Wikipedii, a jest udostępnione API do niej. Tylko kto będzie dostarczał dane? Wiadomo – jak „wszyscy” to nikt.

3. Powerset

powerset.jpgPowerset – tym razem jest to wyszukiwarka posługująca się „naturalnym językiem”. W praktyce wygląda to tak, że projekt korzysta z bazy freebase i na to co wpiszemy w pole wyszukiwania, stara się zareagować jakoś inteligentnie, łącząc słowa które wpisaliśmy z innymi znanymi mu znaczeniami itd.

4. Polski akcent

Obiecywałem że będzie polski akcent i jest. Cieszy mnie, że i w naszym kraju dzieje się coś w tym kierunku. Zamiast się rozpisywać, podzielę się prezentacją, na którą niedawno znalazłem.

Podsumowując cały post: być może wcale nie musimy czekać tak długo na „lepsze jutro”? Potrzebne technologie są już wokół nas – trzeba teraz tylko je wykorzystać.

A Wy co o tym sądzicie?

Written by tomektruk

27 stycznia, 2008 at 11:52 am

Napisane w Internet

Tagged with , ,

Eksport PageRank

leave a comment »

Podczas weekendu Google, wreszcie zrobił tak długo oczekiwany, przez niektórych eksport PageRank.Podniecanie i umartwianie się nad tym “zjawiskiem” pozostawiam Wam, zwłaszcza tym, którzy dalej opierają swoje pozycjonowanie na tych “magicznych” cyferkach.

Osobiście ponownie nie zostałem “obdarzony” wysokimi cyferkami ale jest to spowodowane moim systemem linkowania do stron w zapleczu. Cieszę się jednak, że wreszcie Google dostrzegło, że strona po przekierowaniu z bez www na www, to ta sama strona i należy się jej ten sam PR. Ostatnio przy mega dziwnym eksporcie wszystkie strony, na których zrobiłem takowe przekierowanie zjechały do PR0….

Na koniec dopowiem, że dane do eksportu były wzięte około 1,5 miesiąca temu (moja skromna obserwacja), po prostu później zakupione domeny nie dostały nic więcej niż 0 a moje domeny, które niedawno dostały mocne linki, nie dostały za to żadnego bonusa.

P.S. Doświadczenie podpowiada mi, że cyferki moga się jeszcze zmienić, więc polecam ostrożność w “podniecaniu” i szybkich zakupach linków.

Written by tomektruk

5 grudnia, 2007 at 10:19 am

Serwisy społecznościowe oraz CRM

leave a comment »

Niedawno można było przeczytać na blogu Trend Expert obszerny artykuł o CRM.
Jako podstawowe wprowadzenie warto się z nim zapoznać (nigdy zbyt wiele mówienia o CRM), jednak warto zwrócić uwagę na pojawiające się trendy usiłujące łączyć CRM z ogromną siłą serwisów społecznościowych i wykorzystaniem sieci społecznych do dystrybucji produktu. W jakiś sposób było to zaszyte w samym myśleniu o CRM jako o strategii firmy, nie o narzędziu IT (wiele było dyskusji na ten temat, obecnie na rynku jako „systemy klasy CRM” często pojawiają się proste menedżery kontaktów, a i w przywoływanym wpisie jest wiele na ten temat).Jednak wychodząc od definicji CRM 1.0 podanej przez Paula Greenberga: „CRM to filozofia oraz strategia biznesu wsparta przez system i technologię, stworzona w celu polepszenia ludzkich interakcji w otoczeniu biznesowym” widzimy, że zawiera się w niej budowanie pozytywnych doświadczeń klienta w sytuacji kontaktu zarówno z firmą, jak i jej markami oraz wzajemne interakcje nie tylko z firmą, ale i naturalnym otoczeniem społecznym.
Dotychczas przyjmowano model, w którym obowiązywał kontakt na linii przedstawiciele firmy – klienci. W dobie rosnącego znaczenia serwisów społecznościowych wspomniany wyżej autor proponuje CRM 2.0 – pójście o krok dalej w kierunku zrozumienia potrzeb klienta, który ma niebotycznie większe możliwości wyboru oraz mniej cierpliwości, aby tolerować firmę, która nie traktuje go dokładnie tak, jak sobie tego życzy. Widać w tym na pierwszy rzut oka ślady manifestu Cluetrain i faktycznie, Paul Greenberg go przywołuje.

Jako przykład podaje działającą dla P&G sieć 600 tys. mam. W ramach Vocalpoint, bo tak zwie się projekt, mamy te mają stworzyć sieć przynajmniej 25 innych, do których mogą udać się i w naturalny sposób promować produkty podczas rutynowych wizyt „na plotki i kawę”. Zdają firmie sprawę ze swych działań. Najlepsze z nich mają wpływ na produkt – są zapraszane do współpracy z P&G.

I co rozpoznajemy? Prosumentyzm, networking, marketing wirusowy (bądź szeptany), wyróżnianie tych najlepszych „miękkimi” nagrodami, tworzenie hierarchii klientów. Autor nie pisze wprawdzie o narzędziach IT za tym stojących, jednak przy tej liczbie kontaktów jasne jest istnienie takiego wsparcia. Niemniej, CRM to nie tylko oprogramowanie, to przede wszystkim ludzie i interakcje między nimi służące polepszeniu nie tylko produktu, ale przede wszystkim doświadczenia klienta.

Przykładem mniejszej firmy jest Threadless, oferująca podkoszulki z nadrukiem. Dorobiła się 400 tys. sieciowej społeczności, która sama proponuje wzory oraz wspólnie ocenia nadesłane propozycje. Firma zaś wybiera najpopularniejsze w danej grupie klientów i te właśnie produkuje (no, zapewne zamawia gdzieś w odległych dalekowschodnich manufakturach), po czym oferuje głosującym po cenach premium (to również podstawowe założenie marketingu relacji – budując więź, możesz najwierniejszym oferować coś drożej).

W każdym takim przykładzie istotne jest wykorzystanie biznesowe narzędzi społecznościowych Web 2.0 – współdzielonych galerii zdjęć, blogów, podkastów, wirusowych filmów itp. Wsparcie operacyjne, pisze autor, jest prowadzone przez tradycyjne siły sprzedaży, marketing i obsługę klienta narzędziami CRM otrzymanymi od dostawców tychże. Najważniejsze jest dobrze wykorzystane i podtrzymywane zaangażowanie klientów oraz elementy wyróżniania tych najważniejszych – to nawet wyjście poza tradycyjne programy lojalnościowe, w których nie ma tego elementu sieciowego lub jest w zbyt małym stopniu i bez wsparcia narzędzi Web 2.0.

Written by tomektruk

20 listopada, 2007 at 8:29 pm

Napisane w Internet